Rurki
od wielu lat wiodą prym wśród krojów spodni, a wszyscy wieszczący ich rychły
koniec, prędzej czy później zmuszeni byli do kapitulacji. Boyfriendy, dzwony
czy mom jeansy przegrywały w kwestii uniwersalności, choć i ta w przypadku
rurek bywa dyskusyjna. Nie pasują bowiem do wielu typów sylwetek, jednak ich
powszechna dostępność ma kluczowe znaczenie i w rurkach chodzą niemal wszyscy.
Dzisiaj jednak nie o wąskich spodniach, lecz o chinosach, które zaskarbiły
niedawno moją sympatię równie bardzo jak wspomniane rurki.

Umiarkowanie
eleganckie, wygodne i dość uniwersalne jeśli chodzi o dobór pozostałych
elementów garderoby - tak krótko opisałabym chinosy. Wykonane z miękkiego
materiału, zaopatrzone w dwie skośne kieszenie z przodu i dwie z tyłu, zanim
zagościły w kobiecych szafach, przez lata były typowo męskim fasonem spodni.

Choć
nadal o chinosach słyszymy głównie w kontekście męskiego stroju, często można
je dostrzec również w damskich stylizacjach. Ja do chinosów dobieram zazwyczaj
luźne swetry czy t-shirt i ramoneskę. Strój ze zdjęć to mój jesienny klasyk -
wygodny, odrobinę zwyklakowy, ale ma w sobie to coś. Z rurkami nie wyglądałby już
tak dobrze, prawda? :)
4 komentarze
Jenyyy... Te spodnie wydawały mi się takie brzydkie na modelce ze zdjęcia na stronie LEE, a na Tobie wyglądają tak genialnie!
ReplyDeleteZdecydowanie mój ulubiony krój! Jest mi wygodnie, i podoba mi się jak w nich wyglądam. W rurkach czuję się taka obciśnięta, i mam wrażenie zaburzonych proporcji:)
ReplyDeleteNiestety moje chinosy są z cienkiego materiału, szukam czegoś na teraz (zerknę na te Lee które masz na sobie), chętnie wełnianych, rozważam nawet kupienie materiału i zaniesienie do krawcowej, żeby uszyła coś na wzór tych cienkich:)
Pozdrawiam!
genialny zestaw! stylowo i z klasą :) sweter mnie zachwycił :)
ReplyDeleteŚwietnie wyglądasz! Chinosy to mój ulubiony typ spodni! Przepiękna fryzura! :*
ReplyDeletehttp://nolifewithoutthelittlethings.blogspot.com/